Zaczął się do mnie przybliżać, ale ja w ostatniej
chwili zdążyłam odwrócić głowę w druga stronę dlatego Sebastian cmoknął mnie
aby w policzek. Od razu zrobiłam krok do tyłu i z uśmiechem spytałam.
-Długo czekałeś?
-Nie, nie. Jakoś tak z 5 minut na pewno nie dłużej – powiedział uśmiechnięty
-Mhm to dobrze – powiedziałam . Szczerze mówiąc żałuję, że się z nim spotkałam.
Jest jakiś inny. Czuję się jak bym zdradzała Justina…
-Jesteś jakaś dziwna – powiedział Seba. – Coś się stało ?
-Nie
nie wszystko jest w porządku – powiedziałam i usiadłam na ławce. Siedzieliśmy i
rozmawialiśmy. Sebastian co chwilę nawiązywał do tematu „my „. Miałam już dość
siedzenia tutaj z nim. Postanowiłam, że zadzwonię do Justina.
-Em Seba ja zaraz wracam muszę aby zadzwonić. – powiedziałam i odeszłam większy
kawałek od niego. Wybrałam numer Justina . Jeden sygnał, drugi, trzeci.
-Halo – usłyszałam anielski głos w telefonie
-Hej kochanie – powiedziałam – kiedy będziesz? – zapytałam
-Cześć. Nie wiem a co ? Nie widzisz się z Sebastianem ?
-Właśnie z nim jestem i kochanie proszę przyjedź po mnie – powiedziałam
-Okej misia już jedziemy , ale gdzie jesteście?
-Plac tam gdzie zawsze – powiedziałam
-Okej zaraz będziemy – powiedział i się rozłączył. Będziemy ? Ciekawe z kim on
jest. Schowałam telefon do torebki i ruszyłam w stronę Sebastiana. Zaczęliśmy znów rozmowę. Po jakiś
10 minutach usłyszałam jak ktoś mnie woła.
-Paulina ! – odwróciłam się i zobaczyłam Justina z Fredo! No nie wierzę.
Odwróciłam się i zaczęłam biec w ich stronę
-Hej kochanie – powiedziałam do Justina i cmoknęłam go w usta – no nie gniewaj
się już na mnie - powiedziałam i
przytuliłam się do niego. Justin odwzajemnił uścisk i uśmiechnął się
-Ja też cie przepraszam – powiedział. Odsunęłam się od Justina i spojrzałam na
Freda.
-Hej – powiedziała
-No siemanko mała – zagruchał – nie przytulisz mnie ? – zaśmiał się
-Przytulę przytulę – powiedziałam i go przytuliłam.
-Pójdę się pożegnać i zaraz wracam do was – powiedziałam u ruszyłam w stronę
Seby.
-Seba bardzo cię przepraszam, ale muszę już iść.
-Ahh no tak chłopak po Ciebie przyjechał.- powiedział smutnym głosem – spotkamy
się jeszcze? – zapytał
-Kiedyś na pewno – powiedziałam i
uśmiechnęłam się
-No to chociaż mnie przytul na pożegnanie – powiedział . Zdziwiona podeszłam do
niego i przytuliłam go. Seba mocno mnie objął tak jakby bał się, ze gdzieś mu
ucieknę… Po chwili mnie puścił.
-No o cześć – powiedziałam i odeszłam w stronę Justina. Podeszłam do nich i
przytuliłam się do Justina.
-Gniewasz się jeszcze ? –spytałam cicho
-Nie kochanie nie gniewam się. I przepraszam za moje zachowanie – powiedział.
Wtuliłam się w niego
-Ej gołąbeczki długo jeszcze będziemy stać na tej drodze? – usłyszałam głos
Freda. Razem z Justinem automatycznie odsunęliśmy się od siebie złapaliśmy za
ręce i ruszyliśmy w stronę auta.
________________________________________
Wchodząc do pokoju rzuciłam się na łóżko. Byłam tak cholernie zmęczona.
Cały dzień mnie nie było w domu. Chwile
po mnie do pokoju wszedł Justin. Usiadł na łóżku i spojrzał na mnie. Podniosłam
się i przysunęłam do niego mocno się w niego wtulając.
-Kocham cię i przepraszam – powiedział Justin
-Też cię kocham i też przepraszam – powiedziałam.
-Kochanie na kiedy rezerwujemy bilety do domu? – spytał po chwili
-Hmmm no nie wiem. A kiedy Miley ma przylecieć? – tym razem to ja spytałam
-Miley dziś dzwoniła i pytała czy po jutrze
by mogła – oznajmił
-No to w takim razie jutro do domu musimy lecieć – powiedziałam lekko smutna.
-No na to wychodzi – powiedział- ale nie smuć się będziemy przecież przylatywać kiedy będziesz chciała – powiedział.
Uśmiechnęłam się do niego i cmoknęłam w policzek.
-Justin to ty rezerwuj bilety, a ja pójdę powiedzieć mamie – uśmiechnęłam się i
wstałam z łóżka. Wyszłam z pokoju i weszłam do kuchni gdzie zastałam mamę.
-Hej mamuś – powiedziałam lekko się uśmiechając
-Cześć córcia – powiedziała – jak wam dzień minął? – zapytała
-No bardzo fajnie muszę ci powiedzie – uśmiechnęłam się- ale muszę ci coś
powiedzieć – zaczęłam – jutro musimy wracać do domu – powiedziałam
-Co? Jak to ? Dlaczego tak szybko – spytała
-Miley ma przylecieć do Justina i dlatego tak szybko musimy wracać –
powiedziałam
-A o której macie samolot ? – spytała
-Nie wiem jeszcze Justin właśnie dzwoni zaraz się dowiemy – powiedziałam. W tej
chwili do kuchni wszedł Justin
-Samolot mamy jutro o 12 po południu – powiedział uśmiechnięty. Na twarzy mamy
widziałam smutek. Wcale się nie dziwię. Szesnastoletnia córka wyprowadza się z
domu. Po rozmowie z mamą poszliśmy do pokoju. Poszłam wziąć szybką
kąpiel i położyłam się do łóżka w tym czasie Justin się kąpał. Rozmyślając o
jutrzejszym wyjeździe zasnęłam….
_______________________________________________
Hej misiaczki łapcie kolejny rozdział :) Mam nadzieję, ze chociaż troszkę się wam spodoba bo mnie nie podoba się wcale :) Już nie długo będzie się dzić więcej :)
20kom = nowy rozdział :) Pozdrawiam :*
Jejku, już się bałam, że ten Sebastian pocałuje Paulinę. Dzięki Bogu ona się odsunęła, ale tak myślę, że byłaby w stanie się z nim całować. Oczywiście nie mówię tutaj źle o Pauli. Po ptostu ona cos chyba jeszcze do niego czuje. Całe szczęście Justin po nią pojechał, bo mogłoby się zrobić niezręcznie. No i całe szczęście nie jest już na nią zły. Tak troszkę dziecinnie się zachował, kiedy się za to na nią obraził i wręcz ją ignorował. Dobrze, że wszystko się wyjaśniło. Jednak boję się, co będzie po przyjeździe do Justina. Ta dziewczyna, co była, kiedy wyjeżdżali mnie nie pokoi. Mam nadzieję, że ona nie zakłóci ich szczęścia, bo są idealni ;*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie, a rozdział jest wspaniały. Cudownie się to czyta ;*
black-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com
Jezu kocham Paulinę i Justina. Nie mogę doczekać się następnego. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu
OdpowiedzUsuńswietny ♥
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga. Jak zawsze genialnie <3
OdpowiedzUsuńKocham rozdział zarąbisty jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3 Czekam nn :) już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńkocham kocham to opowiadanie pisz szybko bo dostane zawału
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnext pliss ;)
OdpowiedzUsuńfajny.
OdpowiedzUsuńspk
OdpowiedzUsuńNwm jak Ci to wychodzi ale piszesz tak genialnie *.*
OdpowiedzUsuńnn :*
OdpowiedzUsuńboski, boski, boski <3
OdpowiedzUsuńBoski i cudowny ;** Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńsweet <3
OdpowiedzUsuńtracisz cos swoich fanów
OdpowiedzUsuńNie traci fanow, poprostu chwilowa slabosc. Nie ma powodow do utraty fanow bo jest super :)
OdpowiedzUsuńjak nie ma powodów dnia 15.05 był ostatni rozdział dzisiaj jest 26. . . żal
UsuńCzekam na next ; *
OdpowiedzUsuńJest suuuper *-*
To nie jest mój obowiązek abym dodawała co 1-2 dni rozdziały. Inni dodają co 2-3 tygodnie i jest okej... To nie jest mój obowiązek. Pzdr.
OdpowiedzUsuń