środa, 14 maja 2014

Rozdział 36

Zaczął się do mnie przybliżać, ale ja w ostatniej chwili zdążyłam odwrócić głowę w druga stronę dlatego Sebastian cmoknął mnie aby w policzek. Od razu zrobiłam krok do tyłu i z uśmiechem spytałam.
-Długo czekałeś?
-Nie, nie. Jakoś tak z 5 minut na pewno nie dłużej – powiedział uśmiechnięty
-Mhm to dobrze – powiedziałam . Szczerze mówiąc żałuję, że się z nim spotkałam. Jest jakiś inny. Czuję się jak bym zdradzała Justina…
-Jesteś jakaś dziwna – powiedział Seba. – Coś się stało ?
-Nie nie wszystko jest w porządku – powiedziałam i usiadłam na ławce. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Sebastian co chwilę nawiązywał do tematu „my „. Miałam już dość siedzenia tutaj z nim. Postanowiłam, że zadzwonię do Justina.
-Em Seba ja zaraz wracam muszę aby zadzwonić. – powiedziałam i odeszłam większy kawałek od niego. Wybrałam numer Justina . Jeden sygnał, drugi, trzeci.
-Halo – usłyszałam anielski głos w telefonie
-Hej kochanie – powiedziałam – kiedy będziesz? – zapytałam
-Cześć. Nie wiem a co ? Nie widzisz się z Sebastianem ?
-Właśnie z nim jestem i kochanie proszę przyjedź po mnie – powiedziałam
-Okej misia już jedziemy , ale gdzie jesteście?
-Plac tam gdzie zawsze – powiedziałam
-Okej zaraz będziemy – powiedział i się rozłączył. Będziemy ? Ciekawe z kim on jest. Schowałam telefon do torebki i ruszyłam w stronę  Sebastiana. Zaczęliśmy znów rozmowę. Po jakiś 10 minutach usłyszałam jak ktoś mnie woła.
-Paulina ! – odwróciłam się i zobaczyłam Justina z Fredo! No nie wierzę. Odwróciłam się i zaczęłam biec w ich stronę
-Hej kochanie – powiedziałam do Justina i cmoknęłam go w usta – no nie gniewaj się już na mnie -  powiedziałam i przytuliłam się do niego. Justin odwzajemnił uścisk i uśmiechnął się
-Ja też cie przepraszam – powiedział. Odsunęłam się od Justina i spojrzałam na Freda.
-Hej – powiedziała
-No siemanko mała – zagruchał – nie przytulisz mnie ? – zaśmiał się
-Przytulę przytulę – powiedziałam i go przytuliłam.
-Pójdę się pożegnać i zaraz wracam do was – powiedziałam u ruszyłam w stronę Seby.
-Seba bardzo cię przepraszam, ale muszę już iść.
-Ahh no tak chłopak po Ciebie przyjechał.- powiedział smutnym głosem – spotkamy się jeszcze? – zapytał
-Kiedyś  na pewno – powiedziałam i uśmiechnęłam się
-No to chociaż mnie przytul na pożegnanie – powiedział . Zdziwiona podeszłam do niego i przytuliłam go. Seba mocno mnie objął tak jakby bał się, ze gdzieś mu ucieknę… Po chwili mnie puścił.
-No o cześć – powiedziałam i odeszłam w stronę Justina. Podeszłam do nich i przytuliłam się do Justina.
-Gniewasz się jeszcze ? –spytałam cicho
-Nie kochanie nie gniewam się. I przepraszam za moje zachowanie – powiedział. Wtuliłam się w niego
-Ej gołąbeczki długo jeszcze będziemy stać na tej drodze? – usłyszałam głos Freda. Razem z Justinem automatycznie odsunęliśmy się od siebie złapaliśmy za ręce i ruszyliśmy w stronę auta.

________________________________________
Wchodząc do pokoju rzuciłam się na łóżko. Byłam tak cholernie zmęczona. Cały  dzień mnie nie było w domu. Chwile po mnie do pokoju wszedł Justin. Usiadł na łóżku i spojrzał na mnie. Podniosłam się i przysunęłam do niego mocno się w niego wtulając.
-Kocham cię i przepraszam – powiedział Justin
-Też cię kocham i też przepraszam – powiedziałam.
-Kochanie na kiedy rezerwujemy bilety do domu? – spytał po chwili
-Hmmm no nie wiem. A kiedy Miley ma przylecieć? – tym razem to ja spytałam
-Miley dziś dzwoniła i pytała czy po jutrze  by mogła – oznajmił
-No to w takim razie jutro do domu musimy lecieć – powiedziałam lekko smutna.
-No na to wychodzi – powiedział- ale nie smuć się będziemy przecież przylatywać  kiedy będziesz chciała – powiedział. Uśmiechnęłam się do niego i cmoknęłam w policzek.
-Justin to ty rezerwuj bilety, a ja pójdę powiedzieć mamie – uśmiechnęłam się i wstałam z łóżka. Wyszłam z pokoju i weszłam do kuchni gdzie zastałam mamę.
-Hej mamuś – powiedziałam lekko się uśmiechając
-Cześć córcia – powiedziała – jak wam dzień minął? – zapytała
-No bardzo fajnie muszę ci powiedzie – uśmiechnęłam się- ale muszę ci coś powiedzieć – zaczęłam – jutro musimy wracać do domu – powiedziałam
-Co? Jak to ? Dlaczego tak szybko – spytała
-Miley ma przylecieć do Justina i dlatego tak szybko musimy wracać – powiedziałam
-A o której macie samolot ? – spytała
-Nie wiem jeszcze Justin właśnie dzwoni zaraz się dowiemy – powiedziałam. W tej chwili do kuchni wszedł  Justin
-Samolot mamy jutro o 12 po południu – powiedział uśmiechnięty. Na twarzy mamy widziałam smutek. Wcale się nie dziwię. Szesnastoletnia córka wyprowadza się z domu.  Po rozmowie z mamą  poszliśmy do pokoju. Poszłam wziąć szybką kąpiel i położyłam się do łóżka w tym czasie Justin się kąpał. Rozmyślając o jutrzejszym wyjeździe zasnęłam….

_______________________________________________
Hej misiaczki łapcie kolejny rozdział :) Mam nadzieję, ze chociaż troszkę się wam spodoba bo mnie nie podoba się wcale :) Już nie długo będzie się dzić więcej :)
20kom = nowy rozdział :) Pozdrawiam :*

22 komentarze:

  1. Jejku, już się bałam, że ten Sebastian pocałuje Paulinę. Dzięki Bogu ona się odsunęła, ale tak myślę, że byłaby w stanie się z nim całować. Oczywiście nie mówię tutaj źle o Pauli. Po ptostu ona cos chyba jeszcze do niego czuje. Całe szczęście Justin po nią pojechał, bo mogłoby się zrobić niezręcznie. No i całe szczęście nie jest już na nią zły. Tak troszkę dziecinnie się zachował, kiedy się za to na nią obraził i wręcz ją ignorował. Dobrze, że wszystko się wyjaśniło. Jednak boję się, co będzie po przyjeździe do Justina. Ta dziewczyna, co była, kiedy wyjeżdżali mnie nie pokoi. Mam nadzieję, że ona nie zakłóci ich szczęścia, bo są idealni ;*
    Kocham to opowiadanie, a rozdział jest wspaniały. Cudownie się to czyta ;*
    black-tears-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu kocham Paulinę i Justina. Nie mogę doczekać się następnego. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tego bloga. Jak zawsze genialnie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham rozdział zarąbisty jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział <3 Czekam nn :) już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham kocham to opowiadanie pisz szybko bo dostane zawału

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. next pliss ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nwm jak Ci to wychodzi ale piszesz tak genialnie *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. boski, boski, boski <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski i cudowny ;** Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. tracisz cos swoich fanów

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie traci fanow, poprostu chwilowa slabosc. Nie ma powodow do utraty fanow bo jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie ma powodów dnia 15.05 był ostatni rozdział dzisiaj jest 26. . . żal

      Usuń
  15. Czekam na next ; *
    Jest suuuper *-*

    OdpowiedzUsuń
  16. To nie jest mój obowiązek abym dodawała co 1-2 dni rozdziały. Inni dodają co 2-3 tygodnie i jest okej... To nie jest mój obowiązek. Pzdr.

    OdpowiedzUsuń