Na
plaży bawiliśmy się cudownie. Dużo się wygłupialiśmy rozmawialiśmy karmiliśmy
siebie nawzajem. Po wszystkim zabraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy w stronę
hotelu. Po drodze mijając tą tlenioną
blondynę. Tym razem Justin nawet na nią nie spojrzał po mimo tego, że ona
próbowała zwrócicie na siebie jego uwagę. Szliśmy z Justinem za rękę, a ja
uśmiechnęłam się do niej z wyższością. Weszliśmy do windy i wjechaliśmy na
nasze piętro. Podreptaliśmy do naszego
pokoju. Od razu rzuciłam się zmęczona na łóżko.
-Ughh jaka jestem zmęczona. – jęknęłam
-Oj kochanie ja też – powiedział Justin i położył się obok mnie. Leżeliśmy tak na łóżku w ciszy. Ta cisza nie była
krępująca była miła. Spojrzałam się na Justina, a on w tym czasie patrzył na
mnie. Podniósł się na rękach i zawisł na de mną. Patrzyliśmy sobie w oczy.
Justin uśmiechnął się do mnie i musnął moje usta. Nasz pocałunek stawał się co
raz bardziej namiętny. Justin poprosił o dostęp, który bez zastanowienia mu
dałam. Zjechał pocałunkami na moją szyję zostawiając po sobie ślad. Rękoma
jeździł po moim brzuchu. Zaczął
zdejmować ze mnie koszulkę, a ja bez żadnego oporu mu na to pozwalałam. Moja
koszulka wylądowała gdzieś w roku pokoju, a ja zostałam przed nim w samych
spodenkach i staniku. Justin zaczął całować mój dekolt zjeżdżając co raz niżej.
Zostawiał mokre pocałunki na brzuchu i zatrzymał się tuż przy zapięciu
spodenek. Złapał za guziczek i spojrzał mi w oczy pytając o pozwolenie.
Pokiwałam głową na tak, a w tym czasie zdejmował już ze mnie spodenki. Rzucił
je gdzieś w kąt pokoju i pocałował mnie namiętnie w usta. Przewrócił nas tak,
że to ja byłam na górze i zaczęłam składac pocałunki na szyi Justina. Zaczęłam
podnosić jego koszulkę, a on mi na to pozwalał. Jego koszulka wylądowała na
podłodze, a spodenki zaraz za nią. Justin został w samych bokserkach w których
było widoczne już duże wybrzuszenie. Justin przewrócił nas tak, że to ja znów
byłam pod nim spojrzał na mnie z góry i uśmiechnął się promiennie.
-Kochanie jesteś tego pewna – spytał się
-Tak Justin. Jestem w stu procentach pewna – powiedziałam uśmiechnięta. Justin
wpił się w moje usta rękoma odwiązując stanik, który wylądował na podłodze.
Zjeżdżał pocałunkami na dół całując moja szyję dekolt i piersi. Zaczął ssać
moje sutki, a ja jęczałam z podniecenia. Ręce wplątałam w jego włosy co chwila
ciągnąc za jego końcówki. Justin całował całe moje ciało. Zdjął ze mnie majtki,
a ja zostałam przed nim tak jak bóg mnie stworzył. Justin oderwał się ode mnie
i zmierzył moje ciało wzrokiem na co zrobiłam się cala czerwona.
-Kochanie nie wstydź się jesteś tak kurewsko seksowna – powiedział i uśmiechnął
się. Wpił się w moje usta, a ja drapałam lekko jego plecy. Rękoma zjeżdżałam co
raz niżej i zahaczałam dłońmi o jego bokserki co chwila ścigając je niżej.
Wreszcie bokserki Justina leżały na ziemi tak jak reszta naszych ubrań. Oboje
pochłanialiśmy się wzrokiem. Pocałunkom nie było końca. Justin z szafki nocnej
wyjął paczkę prezerwatyw założył na swojego już stojącego penisa i popatrzył w
moje oczy pytając o zgodę. Pokiwałam głową zgadzając się. Justin umieścił się
między moimi nogami i wszedł we mnie powoli na co jęknęłam. Strasznie bolało,
ale z każdym kolejnym ruchem Justina ból
zamieniał się w Roskosz. Jęczałam z podniecenia. Po naszym gorącym stosunku opadłam na
poduszki, a Justin zaraz za mną. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
-Kochanie dziękuje byłaś wspaniała – wyszeptał Justin i pocałował mnie w głowę.
-Ja tobie też dziękuje Justin powiedziałam. Kocham cię – dodałam ziewając
-Ja ciebie też słoneczko – powiedział, a moje powieki stawały się co raz
cięższe.
____________________________________________________
Obudziłam się wyspana jak nigdy dotąd. Byłam cały czas wtulona w Justina
spojrzałam na niego, a on już nie spał, patrzył się cały czas na mnie
-Hej kochanie pocałował mnie w usta
-Hej misiek – odpowiedziałam
-Jak się spało? – spytał
-Cudownie – powiedziałam – bo z tobą – dodałam i uśmiechnęłam się do niego on
odwzajemnił uśmiech i pocałował mnie w glowę.
-Byłaś wczoraj cudowna skarbie – powiedział na co ja znów się zaczerwieniłam –
oj kochanie nie musisz się mnie wstydzić – powiedział
-Uhh Justin przesta – powiedziałam i zachichotałam – idę wziąć prysznic –
powiedziala i podniosłam się z łózka.
-Fiu fiu kochanie ten twój seksowny tyłeczek – odwróciłam się do Justina, a on
dodał – przód jeszcze lepszy – dopiero teraz skapnęłam się o co chodzi. Stałam
przed nim NAGA. Szybko wzięłam kołdrę z łózka i zawinęłam się nią, a tym razem
to Justin zostal goły na łóżku a ja zaczęłam się śmiać
____________________________________________
Te dwa tygodnie minęły nam tak szybko. Już wracamy do domu niestety, ale to
były najlepsze wakacje na których byłam. Dzień gorący, a o nocy nawet nie
wspomnę. Właśnie siedzimy z Justinem w samolocie, a mianowicie to ja siedzę, bo
Justin leży z głową na moich kolanach i śpi. W sumie to zaraz lądujemy. Nie
minęła dłuższa chwila, a usłyszałam głos z głośników
-„Proszę o zapięcie pasów za chwilę lądujemy” spojrzałam na Justina akurat się przebudził
uśmiechnął się do mnie i cmoknął mnie w usta. Podniósł się i zapiął pasy.
Spokojnie wylądowaliśmy i wysiedliśmy z Justinem z samolotu. Poszliśmy po
walizki i poczekaliśmy z Kennym który miał nas zawieść do domu. Po chwili
byliśmy już w drodze do domu. Oparłam głowę o ramię Justina i zasnęłam wymęczona
„spokojną nocą”.
-Kochanie obudź się jesteśmy na miejscu – usłyszałam głos Justina. Otworzyłam
oczy i wysiadąłm z auta sięgnęliśmy walizki z bagażnika i podreptaliśmy do domu
żegnając się z Kennym. W drzwiach przywitała nas Pattie z…
*****************************************
Hej miśki ;** Jest kolejny rozdział z którego jestem cholernie nie zadowolona :X Wgl nic, a nic mi się w nim nie podoba :x Niestety myślę nad zawieszeniem bloga bo idzie mi co raz gorzej :x I wl mało osób to czyta.
Hohohohoho goraco sie miedzy nii zrobilo hihihi. A rozdzial jest wspanialy! Jak koesz mowic ze zle Ci wyszedl!? Przeciez to calkowita nie prawda! No no Justin pozbawil Pulinke dziewictwa. Zly Justin hahahaha. Ale tak serio to oni sa cudowni. Tak slodko jest miedzy nimi ze normalnie mozna sie rozplynąc. Kocham to opowiadanie. Prosze nie zawieszaj go bo moim zdaniem z rozdzialu na rozdzial jest coraz lepiej! Rozwijasz sie. Na prawde cudne opowiadanie ;*
OdpowiedzUsuńmy-heaven-jb.blogspot.com
black-tears-jb.blogspot.com
Kolejny prosze :*
OdpowiedzUsuńładnie, mogłaś dodac wiecej szczegółów :3
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuu kocham <333333333333333
OdpowiedzUsuńCudowny ;*
OdpowiedzUsuńnie usuwaj bloga jest cudny ♥
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj tego bloga!!!!
OdpowiedzUsuńRozdziały są na prawdę cudowne!!!
Fajnie się je czyta i są bardzo ciekawe !!!!
Błagam NIE ZAWIESZAJ !!!
A co do rozdziału to tak jak każde ZAJEBISTY !!!
Czekam na kolejny !!!
I matko jak goraco!! :3 swietny rozdział
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny !!!! Błagam nie zawieszam tego bloga !!!! Jesteś.coraz lepsza <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńKocham :*
OdpowiedzUsuńXhsnxkcjejxkjgfgtjxks <3 boski dawaj next ;)
OdpowiedzUsuńBłagam cię nie zawieszaj :( nextttttt <33333333333 kocham
OdpowiedzUsuńBoskiiiiiiii <33333333333333 nextttt <333333333333
OdpowiedzUsuńKochana nie zawieszaj, naprawde jest genialny, zawsze jak go czytam to jak głupia szczerze sie do ekranu <3 czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńSUPER !!!!
OdpowiedzUsuń