poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 27

Na plaży bawiliśmy się cudownie. Dużo się wygłupialiśmy rozmawialiśmy karmiliśmy siebie nawzajem. Po wszystkim zabraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy w stronę hotelu. Po  drodze mijając tą tlenioną blondynę. Tym razem Justin nawet na nią nie spojrzał po mimo tego, że ona próbowała zwrócicie na siebie jego uwagę. Szliśmy z Justinem za rękę, a ja uśmiechnęłam się do niej z wyższością. Weszliśmy do windy i wjechaliśmy na nasze piętro. Podreptaliśmy do  naszego pokoju. Od razu rzuciłam się zmęczona na łóżko.
-Ughh jaka jestem zmęczona. – jęknęłam
-Oj kochanie ja też – powiedział Justin i położył się obok mnie. Leżeliśmy  tak na łóżku w ciszy. Ta cisza nie była krępująca była miła. Spojrzałam się na Justina, a on w tym czasie patrzył na mnie. Podniósł się na rękach i zawisł na de mną. Patrzyliśmy sobie w oczy. Justin uśmiechnął się do mnie i musnął moje usta. Nasz pocałunek stawał się co raz bardziej namiętny. Justin poprosił o dostęp, który bez zastanowienia mu dałam. Zjechał pocałunkami na moją szyję zostawiając po sobie ślad. Rękoma jeździł po moim brzuchu.  Zaczął zdejmować ze mnie koszulkę, a ja bez żadnego oporu mu na to pozwalałam. Moja koszulka wylądowała gdzieś w roku pokoju, a ja zostałam przed nim w samych spodenkach i staniku. Justin zaczął całować mój dekolt zjeżdżając co raz niżej. Zostawiał mokre pocałunki na brzuchu i zatrzymał się tuż przy zapięciu spodenek. Złapał za guziczek i spojrzał mi w oczy pytając o pozwolenie. Pokiwałam głową na tak, a w tym czasie zdejmował już ze mnie spodenki. Rzucił je gdzieś w kąt pokoju i pocałował mnie namiętnie w usta. Przewrócił nas tak, że to ja byłam na górze i zaczęłam składac pocałunki na szyi Justina. Zaczęłam podnosić jego koszulkę, a on mi na to pozwalał. Jego koszulka wylądowała na podłodze, a spodenki zaraz za nią. Justin został w samych bokserkach w których było widoczne już duże wybrzuszenie. Justin przewrócił nas tak, że to ja znów byłam pod nim spojrzał na mnie z góry i uśmiechnął się promiennie.
-Kochanie jesteś tego pewna – spytał się
-Tak Justin. Jestem w stu procentach pewna – powiedziałam uśmiechnięta. Justin wpił się w moje usta rękoma odwiązując stanik, który wylądował na podłodze. Zjeżdżał pocałunkami na dół całując moja szyję dekolt i piersi. Zaczął ssać moje sutki, a ja jęczałam z podniecenia. Ręce wplątałam w jego włosy co chwila ciągnąc za jego końcówki. Justin całował całe moje ciało. Zdjął ze mnie majtki, a ja zostałam przed nim tak jak bóg mnie stworzył. Justin oderwał się ode mnie i zmierzył moje ciało wzrokiem na co zrobiłam się cala czerwona.
-Kochanie nie wstydź się jesteś tak kurewsko seksowna – powiedział i uśmiechnął się. Wpił się w moje usta, a ja drapałam lekko jego plecy. Rękoma zjeżdżałam co raz niżej i zahaczałam dłońmi o jego bokserki co chwila ścigając je niżej. Wreszcie bokserki Justina leżały na ziemi tak jak reszta naszych ubrań. Oboje pochłanialiśmy się wzrokiem. Pocałunkom nie było końca. Justin z szafki nocnej wyjął paczkę prezerwatyw założył na swojego już stojącego penisa i popatrzył w moje oczy pytając o zgodę. Pokiwałam głową zgadzając się. Justin umieścił się między moimi nogami i wszedł we mnie powoli na co jęknęłam. Strasznie bolało, ale  z każdym kolejnym ruchem Justina ból zamieniał się w Roskosz. Jęczałam z podniecenia.  Po naszym gorącym stosunku opadłam na poduszki, a Justin zaraz za mną. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
-Kochanie dziękuje byłaś wspaniała – wyszeptał Justin i pocałował mnie w głowę.
-Ja tobie też dziękuje Justin powiedziałam. Kocham cię – dodałam ziewając
-Ja ciebie też słoneczko – powiedział, a moje powieki stawały się co raz cięższe.

____________________________________________________
Obudziłam się wyspana jak nigdy dotąd. Byłam cały czas wtulona w Justina spojrzałam na niego, a on już nie spał, patrzył się cały czas na mnie
-Hej kochanie  pocałował mnie w usta
-Hej misiek – odpowiedziałam
-Jak się spało? – spytał
-Cudownie – powiedziałam – bo z tobą – dodałam i uśmiechnęłam się do niego on odwzajemnił uśmiech i pocałował mnie w glowę.
-Byłaś wczoraj cudowna skarbie – powiedział na co ja znów się zaczerwieniłam – oj kochanie nie musisz się mnie wstydzić – powiedział
-Uhh Justin przesta – powiedziałam i zachichotałam – idę wziąć prysznic – powiedziala i podniosłam się z łózka.
-Fiu fiu kochanie ten twój seksowny tyłeczek – odwróciłam się do Justina, a on dodał – przód jeszcze lepszy – dopiero teraz skapnęłam się o co chodzi. Stałam przed nim NAGA. Szybko wzięłam kołdrę z łózka i zawinęłam się nią, a tym razem to Justin zostal goły na łóżku a ja zaczęłam się śmiać

____________________________________________
Te dwa tygodnie minęły nam tak szybko. Już wracamy do domu niestety, ale to były najlepsze wakacje na których byłam. Dzień gorący, a o nocy nawet nie wspomnę. Właśnie siedzimy z Justinem w samolocie, a mianowicie to ja siedzę, bo Justin leży z głową na moich kolanach i śpi. W sumie to zaraz lądujemy. Nie minęła dłuższa chwila, a usłyszałam głos z głośników
-„Proszę o zapięcie pasów za chwilę lądujemy” spojrzałam na Justina akurat się przebudził uśmiechnął się do mnie i cmoknął mnie w usta. Podniósł się i zapiął pasy. Spokojnie wylądowaliśmy i wysiedliśmy z Justinem z samolotu. Poszliśmy po walizki i poczekaliśmy z Kennym który miał nas zawieść do domu. Po chwili byliśmy już w drodze do domu. Oparłam głowę o ramię Justina i zasnęłam wymęczona „spokojną nocą”.
-Kochanie obudź się jesteśmy na miejscu – usłyszałam głos Justina. Otworzyłam oczy i wysiadąłm z auta sięgnęliśmy walizki z bagażnika i podreptaliśmy do domu żegnając się z Kennym. W drzwiach przywitała nas Pattie z…

*****************************************
Hej miśki ;** Jest kolejny rozdział z którego jestem cholernie nie zadowolona :X Wgl nic, a nic mi się w nim nie podoba :x Niestety myślę nad zawieszeniem bloga bo idzie mi co raz gorzej :x I wl mało osób to czyta.

15 komentarzy:

  1. Hohohohoho goraco sie miedzy nii zrobilo hihihi. A rozdzial jest wspanialy! Jak koesz mowic ze zle Ci wyszedl!? Przeciez to calkowita nie prawda! No no Justin pozbawil Pulinke dziewictwa. Zly Justin hahahaha. Ale tak serio to oni sa cudowni. Tak slodko jest miedzy nimi ze normalnie mozna sie rozplynąc. Kocham to opowiadanie. Prosze nie zawieszaj go bo moim zdaniem z rozdzialu na rozdzial jest coraz lepiej! Rozwijasz sie. Na prawde cudne opowiadanie ;*
    my-heaven-jb.blogspot.com
    black-tears-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie, mogłaś dodac wiecej szczegółów :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuuuuuu kocham <333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zawieszaj tego bloga!!!!
    Rozdziały są na prawdę cudowne!!!
    Fajnie się je czyta i są bardzo ciekawe !!!!
    Błagam NIE ZAWIESZAJ !!!


    A co do rozdziału to tak jak każde ZAJEBISTY !!!
    Czekam na kolejny !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. I matko jak goraco!! :3 swietny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze świetny !!!! Błagam nie zawieszam tego bloga !!!! Jesteś.coraz lepsza <3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Xhsnxkcjejxkjgfgtjxks <3 boski dawaj next ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam cię nie zawieszaj :( nextttttt <33333333333 kocham

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskiiiiiiii <33333333333333 nextttt <333333333333

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana nie zawieszaj, naprawde jest genialny, zawsze jak go czytam to jak głupia szczerze sie do ekranu <3 czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń