Obudziły
mnie promienie słoneczne. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok. Justina nie było
ciekawe gdzie się wybrał. Sięgnęłam swój telefon i sprawdziłam godzinę. Była
10:17 no to sobie troszkę pospałam. Wstałam i ubrałam laczki i wyszłam z pokoju.
Poszłam do kuchni gdzie zastałam Justina opartego o stół.
-Dzień Dobry kochanie – powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Hej skarbie – powiedział
-Co główka boli? – zaśmiałam się
-Ohh nie dobijaj błagam – wymamrotał
-Oj ty. Mogłeś tyle nie pić – powiedziałam
-Wcale dużo nie piłem -
-Nie no wcale – zaśmiałam się – czekaj spytam mamy gdzie ma jakieś tabletki –
Wyszłam z kuchni i zapukałam do pokoju rodziców. Usłyszałam ciche „proszę” i
weszłam.
-Hej obudziłam? – spytałam
-Nie nie coś się stało? –spytała mama
-Chciałam tylko spytać czy masz jakieś tabletki przeciwbólowe?
-Mam są w szafce nad gazem – powiedziała mama
-Okej dzięki – uśmiechnęłam się
-A coś cię boli?
-Nie. Mnie nie, ale Justina główka –zaśmiałam się – no wiesz za dużo wczoraj
wypił
-Aaaa no tak – mama się zaśmiała. Wyszłam z pokoju i weszłam powrotem do
kuchni. Sięgnęłam tabletki nalałam wody w szklankę i podałam Justinowi
-Masz weź to -
-Dziękuje ratujesz mi życie skarbie. – Połknął tabletkę i złapał mnie za rękę
tak, ze wylądowałam na jego kolanach. Pocałował mnie w usta bardzo namiętnie.
-Uhhh takie powitanie bardziej mi się podoba – wymruczałam
-Uwierz, że mi też – uśmiechnął się – co powiesz na wspólną kąpiel skarbie? –
zapytał i pocałował mnie w policzek
-Justin rodzice są w domu – zaśmiałam się
-I co ci rodzice przeszkadzają w domu? – z pokoju wyszedł tata i zaczął się
śmiać
-Yyy nie tato bo ten no wiesz – zaczęłam się jąkać
-Dobra dobra nie tłumacz się – zaśmiała się
_____________________________________________
Cały dzień spędziliśmy w domu. Było zabawnie, miło i romantycznie.
-Kochanie idziemy na spacer?- zapytałam się Justina
-Tak możemy iść – powiedział uśmiechnięty
-To ruszaj to dupsko i idziemy – zaśmiałam się. Wstałam i poszłam na hol.
Ubrałam buty i sweterek. Justin założył bluzę i Supra.
-Mamo my idziemy się przejść – oznajmiłam
-Okej. Ale uważajcie na siebie – powiedziała. Wyszliśmy z domu i zeszliśmy na
dół po drodze mijając sąsiadkę.
-Dobry wieczór – powiedziałam razem z Justinem
-Oo cześć wam. Paulina widzę do domu już wróciłaś?
-Nie nie. Przyjechałam odwiedzić rodziców i zabrać papiery ze szkoły –
uśmiechnęłam się
-Jak to? –spytał zdziwiona
-Przeprowadziłam się do Justina. Teraz aby formalności – uśmiechnęłam się – ale
wie pani co może niech pani zajrzy do nas na kawę czy coś bo teraz się troszkę
spieszymy – powiedziałam dalej sztucznie się uśmiechając – dowiedzenia
-Dobranoc dzieci –zaśmiała się. Wyszliśmy z Justinem z klatki i szliśmy w
stronę placu.
-Justin mam pomysł – zaśmiałam się
-Mam się bac kochanie? Ty masz dziwne pomysły – zaśmiał się
-Nie no nie musisz się bać – zaśmiałam się – goń mnie – i zaczęłam uciekać.
Justin zaczął mnie gonić. Goniliśmy się tak dobre 10 minut. Biegłam co raz
wolniej, aż na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę i zobaczyłam Marcusa.
-Em sory – wymamrotałam i odsunęłam się od niego. Obok mnie od razu stanął
Justin. Wyminęliśmy Marcusa i poszliśmy usiąść na plac. Usiadłam na ławce, ale
uparty Justin uwziął się, że mam usiąść mu na kolanach. Więc usiadłam na nim
okrakiem i patrzyliśmy sobie w oczy.
-Kocham cię – wyszeptał
-Ja ciebie też.. Bardzo bardzo bardzo mocno – powiedziałam i pocałowałam go.
Całowaliśmy się namiętnie Justin językiem przejechał po mojej wardze prosząc o
dostęp, który od razu mu dałam. Usłyszałam głosy za nami. Obróciłam się i
zobaczyłam Patryka, Patrycję i Marcusa. Wstałam z Justina i podbiegłam do
Patrycji tuląc się mocno
-tęskniłam – powiedziała
-Ja też – odpowiedziałam jej. Następnie przywitałam się z Patrykiem, a na
Marcusa nawet nie spojrzałam. Usiedli z nami na ławce i zaczęliśmy rozmowę.
-Kiedy przyjechaliście? –spytała Pati
-Wczoraj – odpowiedziałam jej
Rozmowa ciągnęła się i ciągnęła. Kochanie zbieramy się nie? –odezwałam się do Justina.
-Tak tak chodźmy już lepiej – uśmiechnął się
-Spieszy się wam na bzykanko ?- wypalił Patryk
-Jezu dzieciaku o czym ty myślisz?
-No nie gadaj, ze tego nie robiliście – zaśmiał się
-A co cię to obchodzi? – zaśmiałam się
-Justin ty mi powiedz. Robiliście już to ?-zapytał Prosto z mostu Patryk. Justin
spojrzał na mnie, a za chwilę na Markusa i odpowiedział
-Tak kochaliśmy się. I kurwa Paulina była tak kurewsko dobra – powiedział patrząc
cały czas w oczy Marcusowi. Domyślam się, ze chciał mu zrobić na złość.
___________________________________________
Hej hej:** Łapcie nowy rozdział i piszcie czy się podoba ^^ Jak wrócą do Atlanty zacznie się dziać więcej :d No wiecie ta Jesicca :D
Kocham was :** <3 I przepraszam, że teraz tak rzadko są rozdziały :X
20kom = nowy rozdział :D
Haha świetny rozdział. niech będzie.bójka :P
OdpowiedzUsuńawwww Kolejny Polose ♥
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny post :)
OdpowiedzUsuńŚwietny nextt <3
OdpowiedzUsuńJezu, mi się tak zawsze mordka cieszy, jak widzę na asku, że dodałaś nowy rozdział. No na prawdę. Nie wiem, w tym opowiadaniu wnosisz tyle pozytywnej energii. Nie wiem, jak mam to inaczej nazwać, ale zawsze się uśmiecham. Na początku nie byłam pewna, co do tego opowiadania, ponoeważ ja praktycznie w ogóle nie czytam opowiadań ze sławnym Justinem, ale teraz nie wyobrażam sobie nie czytać tego dzieła. Serio, tak się wciągnęłanm. To jest jak film, te wszystkie wydarzenia można sobie zilustrować. No po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńA co do tego rozdziału, hehe, spodziewałam się, że Justinka będzie bolała główeczka. Ale całe szczęście ma przy sobie pielęniarkę Paulinkę. Ciekawie by było, gdyby jej tata usłyszał to o tej kąpieli hahaha, ciekawe, jak by zareagował xd A potem, w parku... Jezu, cudowne! Dobrze, że Justin tak dopiekł Marcusowi. Należało mu się. Jezu, aż się boję, co zrobi ta Jessica. Od początku wydawała mi się podejrzana...
Kocham ♥
black-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com
świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdzial *.* dodajemy kom ;** dodaj kolej.y nie moge sie doczekac prosze prosze ;** dobrze ze Justin tak pow przy Marcusie ze byla kurewsko dobra w lozku tak jest pjona :))
OdpowiedzUsuńZajebisty, pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńhahah jezu myślałam, że posikam się ze śmiechu haha świetny rozdział! pisz dalej kochana♥♥
OdpowiedzUsuńWybacz za to co teraz na pisze: Ja rozumiem, że nikogo siłą tutaj nie trzymasz ale ja na serio polubiłam twojego bloga, co więcej zaglądałam tutaj codziennie! jednak trochę mnie straciłaś tym, że rzadko dodajesz rozdziały, a jak już dodasz to są bez składu i ładu.. Czytam jednakże, ale już z mniejszym zainteresowaniem. Na mojej twarzy pojawia się niestety znudzenie a nie śmiech czy wielka ciekawośc co będzie dalej. Także przyjmij moją krytykę na poważnie i popraw się dziewczyno, bo jest bardzo dużo osób które wierzą w to że twój blog znów zacznie działac z wielkim rozmachem! A ja czekam na wielkie ' bum ' które sprawi, że znów będę czekała na nowe rozdziały z niecierpliwością ;) serdecznie Cię pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrochę się z tobą zgadzam ,ale nie którzy blogerzy nawet co miesiąc dodają , a po drugie ona ma też swoje życie, więc trochę wyrozumiałości -,-
Usuńboski ♥ next ;)
OdpowiedzUsuńBoski ;)
OdpowiedzUsuńChce następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńnext pleas ♥
OdpowiedzUsuńNEXT!!!!
OdpowiedzUsuńnuda ;)
OdpowiedzUsuńChyba ty -,-
Usuńcudownyy <3
OdpowiedzUsuńfajny ♥
OdpowiedzUsuńboze jak swietnie piszesz czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńnuda. weź się w garść, bo tracisz czytelników.
OdpowiedzUsuńNie prawda -,-
UsuńJezuuuuuuu.......... kocham ty serio jesteś najlepsza <3333333333
OdpowiedzUsuńdobry rozdział :) mam nadzieje ze ta cała Jessica nie popsuje aż tak relacje między Paulą a Justinem :) <3
OdpowiedzUsuńSUPER !!!!
OdpowiedzUsuń