sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 31

Obudziły mnie promienie słoneczne. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok. Justina nie było ciekawe gdzie się wybrał. Sięgnęłam swój telefon i sprawdziłam godzinę. Była 10:17 no to sobie troszkę pospałam. Wstałam i ubrałam laczki i wyszłam z pokoju. Poszłam do kuchni gdzie zastałam Justina opartego o stół.
-Dzień Dobry kochanie – powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Hej skarbie – powiedział
-Co główka boli? – zaśmiałam się
-Ohh nie dobijaj błagam – wymamrotał
-Oj ty. Mogłeś tyle nie pić – powiedziałam
-Wcale dużo nie piłem -
-Nie no wcale – zaśmiałam się – czekaj spytam mamy gdzie ma jakieś tabletki – Wyszłam z kuchni i zapukałam do pokoju rodziców. Usłyszałam ciche „proszę” i weszłam.
-Hej obudziłam? – spytałam
-Nie nie coś się stało? –spytała mama
-Chciałam tylko spytać czy masz jakieś tabletki przeciwbólowe?
-Mam są w szafce nad gazem – powiedziała mama
-Okej dzięki – uśmiechnęłam się
-A coś cię boli?
-Nie. Mnie nie, ale Justina główka –zaśmiałam się – no wiesz za dużo wczoraj wypił
-Aaaa no tak – mama się zaśmiała. Wyszłam z pokoju i weszłam powrotem do kuchni. Sięgnęłam tabletki nalałam wody w szklankę i podałam Justinowi
-Masz weź to -
-Dziękuje ratujesz mi życie skarbie. – Połknął tabletkę i złapał mnie za rękę tak, ze wylądowałam na jego kolanach. Pocałował mnie w usta bardzo namiętnie.
-Uhhh takie powitanie bardziej mi się podoba – wymruczałam
-Uwierz, że mi też – uśmiechnął się – co powiesz na wspólną kąpiel skarbie? – zapytał i pocałował mnie w policzek
-Justin rodzice są  w domu – zaśmiałam się
-I co ci rodzice przeszkadzają w domu? – z pokoju wyszedł tata i zaczął się śmiać
-Yyy nie tato bo ten no wiesz – zaczęłam się jąkać
-Dobra dobra nie tłumacz się – zaśmiała się

_____________________________________________
Cały dzień spędziliśmy w domu. Było zabawnie, miło i romantycznie.
-Kochanie idziemy na spacer?- zapytałam się Justina
-Tak możemy iść – powiedział uśmiechnięty
-To ruszaj to dupsko i idziemy – zaśmiałam się. Wstałam i poszłam na hol. Ubrałam buty i sweterek. Justin założył bluzę i Supra.
-Mamo my idziemy się przejść – oznajmiłam
-Okej. Ale uważajcie na siebie – powiedziała. Wyszliśmy z domu i zeszliśmy na dół po drodze mijając sąsiadkę.
-Dobry wieczór – powiedziałam razem z Justinem
-Oo cześć wam. Paulina widzę do domu już wróciłaś?
-Nie nie. Przyjechałam odwiedzić rodziców i zabrać papiery ze szkoły – uśmiechnęłam się
-Jak to? –spytał zdziwiona
-Przeprowadziłam się do Justina. Teraz aby formalności – uśmiechnęłam się – ale wie pani co może niech pani zajrzy do nas na kawę czy coś bo teraz się troszkę spieszymy – powiedziałam dalej sztucznie się uśmiechając – dowiedzenia
-Dobranoc dzieci –zaśmiała się. Wyszliśmy z Justinem z klatki i szliśmy w stronę placu.
-Justin mam pomysł – zaśmiałam się
-Mam się bac kochanie? Ty masz dziwne pomysły – zaśmiał się
-Nie no nie musisz się bać – zaśmiałam się – goń mnie – i zaczęłam uciekać. Justin zaczął mnie gonić. Goniliśmy się tak dobre 10 minut. Biegłam co raz wolniej, aż na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę i zobaczyłam Marcusa.
-Em sory – wymamrotałam i odsunęłam się od niego. Obok mnie od razu stanął Justin. Wyminęliśmy Marcusa i poszliśmy usiąść na plac. Usiadłam na ławce, ale uparty Justin uwziął się, że mam usiąść mu na kolanach. Więc usiadłam na nim okrakiem i patrzyliśmy sobie w oczy.
-Kocham cię – wyszeptał
-Ja ciebie też.. Bardzo bardzo bardzo mocno – powiedziałam i pocałowałam go. Całowaliśmy się namiętnie Justin językiem przejechał po mojej wardze prosząc o dostęp, który od razu mu dałam. Usłyszałam głosy za nami. Obróciłam się i zobaczyłam Patryka, Patrycję i Marcusa. Wstałam z Justina i podbiegłam do Patrycji tuląc się mocno
-tęskniłam – powiedziała
-Ja też – odpowiedziałam jej. Następnie przywitałam się z Patrykiem, a na Marcusa nawet nie spojrzałam. Usiedli z nami na ławce i zaczęliśmy rozmowę.
-Kiedy przyjechaliście? –spytała Pati
-Wczoraj – odpowiedziałam jej
Rozmowa ciągnęła się i ciągnęła. Kochanie zbieramy się nie? –odezwałam się do Justina.
-Tak tak chodźmy już lepiej – uśmiechnął się
-Spieszy się wam na bzykanko ?- wypalił Patryk
-Jezu dzieciaku o czym ty myślisz?
-No nie gadaj, ze tego nie robiliście – zaśmiał się
-A co cię to obchodzi? – zaśmiałam się
-Justin ty mi powiedz. Robiliście już to ?-zapytał Prosto z mostu Patryk. Justin spojrzał na mnie, a za chwilę na Markusa i odpowiedział
-Tak kochaliśmy się. I kurwa Paulina była tak kurewsko dobra – powiedział patrząc cały czas w oczy Marcusowi. Domyślam się, ze chciał mu zrobić na złość.

___________________________________________
Hej hej:** Łapcie nowy rozdział i piszcie czy się podoba ^^ Jak wrócą do Atlanty zacznie się dziać więcej :d No wiecie ta Jesicca :D
Kocham was :** <3 I przepraszam, że teraz tak rzadko są rozdziały :X
20kom = nowy rozdział :D

26 komentarzy:

  1. Haha świetny rozdział. niech będzie.bójka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny nextt <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, mi się tak zawsze mordka cieszy, jak widzę na asku, że dodałaś nowy rozdział. No na prawdę. Nie wiem, w tym opowiadaniu wnosisz tyle pozytywnej energii. Nie wiem, jak mam to inaczej nazwać, ale zawsze się uśmiecham. Na początku nie byłam pewna, co do tego opowiadania, ponoeważ ja praktycznie w ogóle nie czytam opowiadań ze sławnym Justinem, ale teraz nie wyobrażam sobie nie czytać tego dzieła. Serio, tak się wciągnęłanm. To jest jak film, te wszystkie wydarzenia można sobie zilustrować. No po prostu cudowne!
    A co do tego rozdziału, hehe, spodziewałam się, że Justinka będzie bolała główeczka. Ale całe szczęście ma przy sobie pielęniarkę Paulinkę. Ciekawie by było, gdyby jej tata usłyszał to o tej kąpieli hahaha, ciekawe, jak by zareagował xd A potem, w parku... Jezu, cudowne! Dobrze, że Justin tak dopiekł Marcusowi. Należało mu się. Jezu, aż się boję, co zrobi ta Jessica. Od początku wydawała mi się podejrzana...
    Kocham ♥
    black-tears-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty rozdzial *.* dodajemy kom ;** dodaj kolej.y nie moge sie doczekac prosze prosze ;** dobrze ze Justin tak pow przy Marcusie ze byla kurewsko dobra w lozku tak jest pjona :))

    OdpowiedzUsuń
  6. hahah jezu myślałam, że posikam się ze śmiechu haha świetny rozdział! pisz dalej kochana♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybacz za to co teraz na pisze: Ja rozumiem, że nikogo siłą tutaj nie trzymasz ale ja na serio polubiłam twojego bloga, co więcej zaglądałam tutaj codziennie! jednak trochę mnie straciłaś tym, że rzadko dodajesz rozdziały, a jak już dodasz to są bez składu i ładu.. Czytam jednakże, ale już z mniejszym zainteresowaniem. Na mojej twarzy pojawia się niestety znudzenie a nie śmiech czy wielka ciekawośc co będzie dalej. Także przyjmij moją krytykę na poważnie i popraw się dziewczyno, bo jest bardzo dużo osób które wierzą w to że twój blog znów zacznie działac z wielkim rozmachem! A ja czekam na wielkie ' bum ' które sprawi, że znów będę czekała na nowe rozdziały z niecierpliwością ;) serdecznie Cię pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się z tobą zgadzam ,ale nie którzy blogerzy nawet co miesiąc dodają , a po drugie ona ma też swoje życie, więc trochę wyrozumiałości -,-

      Usuń
  8. Chce następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. boze jak swietnie piszesz czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nuda. weź się w garść, bo tracisz czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezuuuuuuu.......... kocham ty serio jesteś najlepsza <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  12. dobry rozdział :) mam nadzieje ze ta cała Jessica nie popsuje aż tak relacje między Paulą a Justinem :) <3

    OdpowiedzUsuń