ROZDZIAŁ DEDYKUJĘ DOMINICE, KTÓRA BARDZO SIĘ NIECIERPLIWIŁA. :) PROSZĘ CIĘ BARDZO KICIA :**
Dni
mijały dosyć szybko. W szpitalu byłam jeszcze 3 dni i wyszłam. Przez cały czas
siedział ze mną Justin. Odwiedzali mnie również rodzice i Angelika. Dzisiaj
jest poniedziałek i wreszcie wychodzę ze szpitala. Tak bardzo na to czekałam,
nie mogę już tu wytrzymać. Wstałam z tego twardego i niewygodnego łóżka,
wyciągnęłam z torby, którą przywieźli mi rodzice rzeczy i poszłam do łazienki.
Wzięłam prysznic i wyszłam z kabiny. Wytarłam swoje ciao i założyłam czarną
bieliznę na to czarne spodenki turkusową bluzkę i vansy. Włosy wysuszyłam i
zostawiłam rozpuszczone pofalowane, zrobiłam sobie lekki makijaż i wyszłam z
łazienki. Na krześle obok łóżka siedział Justin. Widząc mnie uśmiechnął się
szeroko. Wybaczyłam mu, ale nie jesteśmy razem jak na razie.
-Hej Paula – powiedział uśmiechnięty i cmoknął mnie w policzek
-Hej Justin – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
-Możemy już iść – spytał
-Nie jeszcze muszę poczekać aż lekarz przyniesie mi wypis – uśmiechnęłam się o
niego – a swoją drogą kiedy wyjeżdżasz? – zapytałam. Justin spojrzał na mnie i
powiedział
-Wyjadę dopiero wtedy gdy ty pojedziesz ze mną – chciałam coś powiedzieć ale
lekarz wszedł do mojej Sali
-Witam panno Evans jak samopoczucie? – uśmiechnął się
-A bardzo dobrze doktorze – powiedziałam – mogę już iść – spytałam się i zaśmiałam,
a lekarz mi zawtórował
-Tak możesz już iść – uśmiechnął się – tutaj masz wypis, ale proszę cię uważaj
na siebie i nie rób więcej takich głupstw – powiedział i podał mi wypis
-Dobrze doktorze będę na siebie uważać – powiedziałam.
-To dowidzenia panno Evans
-Do widzenia doktorze – odpowiedziałam.
-Emm Justin możemy już iść – powiedziałam i schyliłam się po torbę, ale Justin
mnie wyprzedził i powiedział
-Ja wezmę – i uśmiechnął się do mnie.
____________________________________________________
Jesteśmy teraz u mnie w domu. Zjedliśmy obiad posiedzieliśmy z moimi rodzicami,
a teraz przyszliśmy do mojego pokoju. Siedzimy na łóżku i żadne z nas się nie
odzywa. Musiałam przerwać tę ciszę bo już nie wytrzymuje
-Juuuustin – przeciągnęłam i spojrzałam na niego
-Hmmm? -
-Nuuudzi mi się – znów przeciągnęłam – Co robimy ? –zapytałam
-Co ty na to żeby pójść na jakiś spacer? – spytał Justin
-W sumie to bardzo dobry pomysł – powiedziałam – daj mi chwilę przebiorę się –
uśmiechnęłam się. Podeszłam do szafki z ubraniami i wyciągnęłam szare dresy i
czarną bluzkę. Poszłam do łazienki przebrałam się szybko włosy zostawiłam
rozpuszczone tak jak miałam i weszłam do pokoju
-Możemy iść – powiedziałam do Justina – uśmiechnął się do mnie i wstał i
poszedł na korytarz. Ubraliśmy buty oznajmiłam rodzicom, że wychodzimy na
spacer i wyszliśmy. Chodziliśmy wokół bloków już jakieś trzydzieści minut. Nagle usłyszałam dzwoniący telefon.
Wyciągnęłam z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz. Myślałam, ze oczy mi zaraz
wyskoczą z orbit. Jak ona śmie do mnie dzwonić? Domyślacie się kto to prawda?
Okej odbiorę zobaczę co ma ciekawego do powiedzenia
-Czego?! – warknęłam do telefony, a Justin mi się przypatrywał
-Emm hej Paula – mruknęłam cicho
-Taaaa. Cześć. Co chcesz? – spytałam
-Paulina bo chciałabym cię przeprosić – głos jej się załamywał – naprawdę nie
chciałam, żeby to tak wyszło. Wiesz jak bardzo cię kochałam. I NADAL KOCHAM. Nie chcę cię stracić –
powiedziała cicho
-Mogłaś myśleć co robisz – powiedziałam już łagodniejszym tonem
-Tak mogłam, ale naprawdę nie chciałam żeby tak wyszło. Mycha wybaczysz mi?
Błagam – zaczęła płakać. Serce mi się krajało jak to słyszałam. Po mimo tego co
zrobiła brakowało mi jej jak cholera.
-Klaudia – powiedziałam cicho
-Tak?- spytała
-Dam ci ostatnią szansę. Ale proszę nie rób mi więcej tego. Błagam cię –
powiedziałam , a oczy miałam już zaszkolene.
-obiecują skarbie. A teraz będę kończyć bo wiesz jak zawsze krucho z kasa, a na
kącie miałam tylko 3 zł
-Pewnie to paa
-Paaa Paula dziękuje kocham cię – powiedziała
-Też cię kocham – rozłączyłam się i schowałam telefon do kieszeni.
-Justin chyba musimy wrócić do domu –
powiedziałam
-Dlaczego? – spytał zdziwiony
-Ziimno mi – zaśmiałam się. Justin się zatrzymał i odwrócił się do mnie. Zdjął
swoją bluzę i mi ją założył
-Ale Justin tobie teraz będzie zimno – powiedziałam
-Oj Paula przestań. Mi i tak było gorąco – zaśmiał się
-Okeeej. A więc chodźmy na mój ulubiony plac zabaw powiedziałam- spojrzał na
nie zdziwiony
-Na plac zabaw? Serio ? – podniósł brwi i zaśmiał się
-Tak na plac zabaw serio- też się zaśmiałam. Szliśmy chwilę i rozmawialiśmy.
Zauważyłam, że na ławce na placu ktoś siedzi.
Rozpoznałam w tych osobach Patrycję
(moją koleżankę),Patricka oraz Markusa. Zaczęłam biec w ich stronę i krzyknęłam Patrick!. Odwrócił się w moją
stronę i wstał z ławki. Podbiegłam do niego i wtuliłam się.
-Tęskniłam za tobą debilu – powiedziałam mu w jego szyję
-Ja za tobą też – uśmiechnął się do mnie i cmoknął mnie w policzek.
-Wgl to hej – powiedziałam do reszty i uśmiechnęłam się
-Hej powiedziała Pati i cmoknęła mnie w policzek
-Elo – powiedział Markus i mnie przytulił
A no tak sory – powiedziałam. To jest Justin, którego pewnie znacie zaśmiałam
się, mój przyjaciel.
-Siema – powiedział Juju, a chłopacy i Pati odpowiedzieli.
-Wiecie co? Mam pomysł – powiedziałam uradowana
-Już się boję – powiedział Patrick - ale
dobra mów – powiedział widząc moją minę.
-Zagrajmy w „Prawdę i wyzwanie” – powiedziałam zadowolona z tego co wymyśliłam.
O dziwo bez marudzenia wszyscy się zgodzili.
-A więc ja zaczynam powiedziała- Patrick
-Prawda – powiedział od razu
-Podoba ci się Patrycja? – zobaczyłam zmieszanie na jego twarzy – pamiętaj, że
masz powiedziec PRAWDĘ. – wszyscy patzryli na niego wyczekując odpowiedzi
-Tak – wreszcie powiedział, a ja się uśmiechnęłam. Widziałam, ze Patrycja się
zarumieniła.
-Paulina – powiedział Patrick – prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie – powiedziałam od razu pewna siebie
-Okej. To całuj się z Markusem przez 2 minuty – powiedział dumny. Spojrzałam na
Justina jego oczy nie wyrażały w tym momencie nic. I co mam zrobić? Zrobić na
złość Justinowi i go pocałować? Czy odpaść z gry?
__________________________________________________
Witajcie po raz drugi tego dnia xD Macie jeszcze jeden rozdział bo nie wiem czy dam radę dodać jutro : ) Jak myślicie Paulina pocałuje Markusa?
Jak wam się podoba? Kolejny rozdział jak będzie tutaj 20 kom
Kocham was:***
Kontakt ze mną ------>http://ask.fm/JustinekBieberekkk
Boże serio w takim momencie :) ale rozdział świetny nie mogę się doczekać reakcji justina ;*
OdpowiedzUsuńJejku dziękuje Ci za dedyk dla mnie . <3<3<3<3 Niech go pocałuje jestem ciekawa reakcji Justina :D
OdpowiedzUsuńniech pocaluje i niech sie bija!! :D
OdpowiedzUsuńwez w nastepnym rozdziale pozdrów Ole :*
swietny next ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny! :)
OdpowiedzUsuńpozdrów też w następnym Magde. proooooooooosze :* jestem naprawdę wielką fanką!
OdpowiedzUsuńPozdrow tez pauline ktora dzieki tobie stala sie fanka bieberka,, lovka max czekam na twoja ksiazke bejbe (;♡♡♡♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♥♥♡♡♡♡♡♡♥♥♥♡♥♡♥♥♡♥♡♡♥♡♡♡
OdpowiedzUsuńSuper zajebiscie tak sie ciesze ze wybaczylas justinowi, daj wiecej polotu i finezji w tym smutnym jak pizda miescie xd kocham Cie!! :*** biebier gora bielibers gora :****
OdpowiedzUsuńTak bardzo czekam na nastepny wpis ♥ chce twoja ksiazke i autograf♥♥♥ nie moge sie doczekac. Ta historia mnie podnieca ♥♥ tyle niespodzianek ♥♥♥ dodaj nastepny bo nie zasne kocham bibera... bardziej niz zack'a efrona;**********
OdpowiedzUsuńKochasz BIBERA? O.o
UsuńDawaj laska następny ;) ~Gabi ;)
OdpowiedzUsuńIde po korytarzu i zaraz sie wywale ale to nic ;D
OdpowiedzUsuńJejku, to jest chyba jak na rzie moj ulubiony rozdzial. No zakonczylas w takim wspanialym momencie. Kurde, ten Pateic oczywiscie musial wybrqc Marcusa. Eh...
Jestem strasznie ciekawa, jak Justin zareaguje. No i oczywiscie co zrobi Paula.
Kocham i czekam na nn
black-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com
A niech się pocałują xd ciekawi mnie reakcja Justina ^^ Rozdział jak zwykle świeeeeetny ! <3
OdpowiedzUsuńOMG ! Jaki cudowny rozdział :******** <3
OdpowiedzUsuńCudowne jak zawsze *,* NEXT *O*
OdpowiedzUsuńSuper jak zawsze :*
OdpowiedzUsuńOni muszą do siebie wrócić bo są idealnii :*
OdpowiedzUsuńWOW, czekam na następny ^^ jestem taka ciekawa HIHIHIHI <3
OdpowiedzUsuńJak on dał jej ta bluzę ty tak słodko :) widać ze dalej ją kocha
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJak można tak ładnie pisać :)
OdpowiedzUsuńA jak bym mu zrobiła na złość No bo ja to zła kobieta jestem hahahha XD Zresztą nie są na daną chwile razem więc...CMOK XD!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrów
OdpowiedzUsuńMagde w następnym rozdziale proszę :* to będzie dla mnie znaczyło, że
zależy ci na fanach :* a ja jestem twoją największą fanką <3 jesteś
cudowna, naprawdę i nie mogę się doczekać następnego wpisu! :D
Davaj kolejny koteq <3
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog na całym świecie <333333333333333 jest już 24 kom czemu nie dodajesz nowego :'(
OdpowiedzUsuń