wtorek, 18 marca 2014

Rozdział 22

Promienie słoneczne padały na moją twarz budząc mnie
-Cholera jasne pieprzone słońce – wymamrotałam pod nosem i otworzyłam oczy. Odwróciłam głowę w drugą stronę z myślą, że zastanę tam Justina, ale go tam nie było. Która musi być godzina? Sięgnęłam telefon z szafki i spojrzałam na godzinę 12:49 O cholera/1 Serio? Odłożyłam telefon i jeszcze przez chwile tak leżałam. Co by tu dziś porobić. Dawno nie widziałam się z moją przyjaciółką. Raz jeszcze wzięłam telefon do ręgi i wybrałam numer do Angeliki. Jeden sygnał, drugi, trzeci – no wreszcie odebrała
-Halo
-Hej kochanie – zagruchałam do telefonu/
-Hej Paulina tak się cieszę, że dzwonisz. Co u Ciebie?
-Emm nie wiem czy wiesz, ale jestem w Polsce już jakiś dłuższy czas.
-I nie dałaś mi znać prędzej? – spytała z wyrzutem
-Przepraszam, ale miałam problemy. Co ty na to, żeby się spotkać? Wszystko ci wytłumaczę i w ogóle?
-Jestem jak najbardziej za – odpowiedziała
-Gdzie i kiedy ci pasuje? – spytałam się
-Wiesz mi to bez różnicy – zaśmiała się
-No to z racji, że ja jeszcze leżę bo dopiero się obudziłam to może o 18? – spytałam się
-Tak pewnie pasuje mi – odpowiedziała
-No to świetnie – odpowiedziałam radośnie – przyjadę po ciebie 0 dodałam. Ppappapa
-Ppapapapa – i się rozłączyłam. Odłożyłam telefon z powrotem na szafkę i wstałam z łóżka. Postanowiłam najpierw sprawdzić gdzie jest mój chłopak. Ahh jak to cudownie brzmi. Wyszłam z pokoju i pokierowałam się do kuchni. Nikogo tam nie było. Przeszłam cały dom, a po Justinie ani ślady. W zasadzie to nikogo nie było. Poszłam do swojego pokoju i kolejny już raz wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer Justina. Odebrał po drugim sygnale
-Hej kochanie – zagruchał do telefonu – zapewne właśnie się obudziłaś i zastanawiasz się gdzie wszyscy jesteśmy. A więc już ci odpowiadam. Byłem na zakupach z twoja mama nie chcieliśmy cię budzić. Zaraz będziemy w domu skarbie – powiedział
-Okej – powiedziałam – martwiłam się
-Do zobaczenia zaraz kochanie. Kocham cię
-Ja ciebie też. -
Zakończyłam rozmowę i postanowiłam, że dopóki ich nie ma to pójdę się wykąpać. Poszłam do swojego pokoju i wzięłam zwiewną sukienkę w kwiatki i czystą bieliznę. Podreptałam od łazienki i napościłam wody do wanny. Zdjęłam z siebie pidżamę i weszłam do wody. Po krótkiej kąpieli spłukałam z siebie pianę i wyszłam z wanny. Włosy wytarłam do sucha, a ciało owinęłam ręcznikiem. Wyszczotkowałam zęby. Ubrałam na siebie bieliznę i sukienkę. Teraz wzięłam się za suszenie włosów. Po wykonanej czynności zaczęłam je prostować. Później zrobiłam sobie makijaż i wyszłam z łazienki. Poszłam do kuchni i w tym momencie do domu wszedł Justin z moją mamą. Mieli pełno siatek.
-A wy co sklep okradliście ? – zaśmiałam się
-nie no kochanie co ty – zaśmiał się Justin. – ślicznie wyglądasz – dodał
-Dziękuje kochanie – powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Paulina – spytała mama?
-Tak?
-Skąd ty teraz masz te wszystkie ładne rzeczy i w ogóle – spytała się
-No a jak myślisz? – zapytałam – to sprawka tego gościa – pokazałam na Justina
________________________________________________________
-Mamo my wychodzimy idziemy się spotkać z Angeliką nie wiem o której będziemy – powiedziałam mamie i wyszliśmy z domu.
Schodziliśmy z Justinem na dół trzymając się za ręce. Akurat szła moja wścibska sąsiadka
-Dzień dobry – mruknęłam
-Witaj Paulina – powiedziała – A to kto? Twój chłopak? –zapytała
-A to co jakieś przesłuchanie – powiedziałam
-Nie no skądże, ale wydaje mi się , że gdzieś go już widziałam- dodała
-Tak zapewne w telewizji – powiedziałam – A teraz przepraszam, ale spieszymy się – mruknęłam. Tak bardzo nienawidzę tej baby, że mogłabym jeździś po niej cały dzień. Bez skojarzeń zboczuchy. Wyszliśmy z Jussem z klatki i poszliśmy wsiąść do auta. Pokierowałam Justina jak jechać do Angeli. Po pięciu minutach dojechaliśmy. Wyciągnęłam Iphone z torebki i napisałam jej sms-a
~~do Angel~~
Czekamy pod domem :))
 ~~od Angel~~
Czekamy? To z kim ty jesteś ? O.o
~~do Angel~~
Z Justinem. Zawsze chciałaś go poznać. Tak więc będziesz mieć okazje. No dalej chodź.
~ód Angel~~
O boże. Ale się jaram. KURWA!! Już idę. Kocham cię
Zaśmiałam się
-Co cię tak śmieszy kochanie? – spytał Justin
-Reakcja Angeliki na to, że jestem z tobą – powiedziałam mu i znów się zaśmiałam.
-Nie lubi mnie? Mam się zacząć bać – spytał się z uniesionymi brwiami.
-Jest Belieber zawsze marzyła o tym, żeby cię spotkać – uśmiechnęłam się. – Chodźmy wysiądźmy z auta.
Wysiadłam i oparłam się o maskę samochodu, a Justin stanął obok mnie. Zobaczyłam, że Angelika wyszła zza bramy gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się szeroko i zaczęła biec w moim kierunku, a ja wcale nie lepsza biegłam do niej. Było mi strasznie ciężko z racji tego, że miałam 10 centymetrowe szpilki. Podbiegłyśmy do siebie i przytuliłyśmy się mocno.
-tak bardzo tęskniłam – powiedziałyśmy  w tym samym czasie na co zachichotałyśmy . Oderwałyśmy się do siebie, a ja złapałam Angelikę za rękę i powiedział
-Chodź przedstawię cie twojemu idolowi – uśmiechnęłam się do niej.
Podeszliśmy do Justina
-Justin to moja przyjaciółka Angelika. Angelika to Justin ale to wiesz – zaśmiałam się – mój chłopak – dodałam. Jej zdziwienie i mina, którą zrobiła była strasznie komiczna. Zaśmiałam się
-Zamknij buźkę skarbie bo mucha ci wleci.
-Ugggh nie śmiej się ze mnie
___________________________________________________
Niedawno wróciliśmy do domu. Jesteśmy sami, bo mama pojechała z Kacprem do siostry. Właśnie się wykąpaliśmy i położyliśmy do łóżka.
-Kocham cię Paula – powiedział Justin patrząc mi prosto w oczy
-Też cię kocham Justin – odpowiedziałam szczerze. Nasze twarze zaczęły się zbliżać, aż Justin musnął moje usta co od razu bez zastanowienia oddałam. Justin przejechał językiem po mojej wardze prosząc o dostęp, który od razu mu dałam całowaliśmy się bardzo namiętnie. Ręce przerzuciłam na jego szyję, a on jedną ręką masował moje udo za to drugą jeździł po moim boku co chwila podnosząc moją koszulkę wyżej……


________________________________________________________
Hej:*** A więc macie kolejny rozdział :D Wiem, że nic specjalnego, ale nic innego nie mogłam wymyślić:)
20 kom następny :)

21 komentarzy:

  1. CHOLERA!! w takim momencie przerwac.. :( a dobrze ze czekalam na kolejny rozdzial <3 zajebiscie bedzie, zajebiscie sie zapowiada <3 Kocham Cię! :** O.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałaś akurat w takim momencie? Czekam z nie cierpliwością <3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. skończyłaś
    w takim momencie... wprowadź trochę akcji niech np. Paula wskoczy na
    Juju i niech ich zastanie w takiej pozycji matka Pauliny byłoby
    śmiesznie i niebezpiecznie xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju,czyżby zapowiadało się coś następnym rozdziale? Kurcze, ale hestem ciekawa. Hahaha no i fajnie by bylo, oni tak w lozku, wiadomo, co robia, a tu nagle jej rodzice. Hahahahaha, ale bym sie smiala ;)
    Cudowny rozdzial, zreszta jak zawsze. Kocham Cie i czekam na nastepny ;*
    black-tears-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. dobre! dawaj więcej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko następny rozdzial! Juz nie mogę sie doczekac, ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobre, dobre ! Pozdrów Szyme w nastepnym rozdziale ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. https://www.facebook.com/pages/Paulina-Tokarska/1389119288030434 POLUB I PRZEKAŻ STRONKĘ INNYM SWOIM ZNAJOMYM! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Chce kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świeetny <33

    OdpowiedzUsuń