Na
początku tego rozdziału chciałaby pozdrowić
Paulinę, Magdę i Olę. Chciałyście to macie xD.
No i rozdział dedykuję mojej kochanej Sarze <333 Koffam cię <3
Spojrzałam
raz jeszcze na Justina. Jego mięśnie się napięły. On zrobił to mi, więc ja się
muszę odwdzięczyć postanowiłam. Podniosłam się i usiadłam obok Markusa. Raz
jeszcze spojrzałam na Justina, który miał zaciśniętą szczękę. Przejechałam ręką
po jego policzku i wpiłam się w jego usta. Całował mnie delikatnie. Tak jak
kiedyś… Tak kiedyś byliśmy razem. Ale niestety nasz związek nie przetrwał.
-Koniec. Minęły 2 minuty ktoś powiedział. Nie zwracaliśmy na to uwagi. Całowaliśmy się dalej. Po chwili ogarnęłam się i odsunęłam od Markusa i usiadłam z powrotem obok Justina. Wszyscy mieli oczy szeroko otwarte. A Justin … Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam ból? Smutek?. Cholera czuję się z tym teraz bardzo źle. Ale czasu nie cofnę. Tym razem kręcił Markus. Wypadło na Justina
-Wyzwanie – powiedział Justin
-A więc pocałuj Patrycje – powiedział Markus. Normalnie mnie zamurowało. Znów ma całować się z inną? Cholera znów? Tak przecież to tylko gra, ale on mnie już raz zdradził. Jestem ciekawa czy ją pocałuje. Spojrzałam na niego, a on spojrzał na mnie.
-Nie nie mogę tego zrobić – powiedział patrząc mi w oczy
-No weź to tylko gra – odezwał się Patrick
-Nie! Nie mogę – powtórzył Justin. Po tym jak on odmówił czułam się szczęśliwa, ale bardzo źle się czułam z tym, że ja nie odmówiłam.. Graliśmy jeszcze jakiś czas i postanowiłam wracać do domu.
-Justin idziemy? – spytałam się
-Tak, tak możemy iść – powiedział od razu i wstał podał mi rękę i pomógł mi wstać. Patricka przytuliłam na pożegnanie i Patrycję też. Podeszłam do Markusa i chciałam go przytulić, ale on brutalnie wpił się w moje usta. Próbowałam go odepchnąć, ale nie dawałam rady. Łzy zaczęły wypływać mi z oczu, ale poczułam jak ktoś go ode mnie odciąga. Tą osobą był Justin. Zaczął obkładać go pięści.
-Justin starczy – powiedziałam i złapałam go za ramie. Odwrócił się w moją stronę i mnie przytulił. W tym momencie Markus wstał i pociągnął Justina w swoją stronę i mu przywalił z pięści kilka razy. Rozciął mu wargę. Weszłam między nich i krzyknęłam
-Dość! Chłopacy do kurwy! – przestali posłuchali mnie – A ty – wskazałam na Markusa – nigdy więcej tego nie rób -syknęłam – Cześć – powiedziałam i złapałam Justina za rękę i szliśmy w stronę domu. W pewnym momencie stanęłam i powiedziałam
-Justin bardzo cię przepraszam za to co się stało. To w ogóle nie powinno się stać.
-Kicia nie przejmuj się – powiedział od razu – chodźmy do domu bo zrobiło się chłodno – dodał. Poszliśmy w stronę mojego bloku. Minęło może 10 minut i byliśmy już w mieszkaniu. Wszyscy już spali.
-Justin idź już do pokoju ja zaraz przyjdę – powiedziałam mu. Skierował się do mojego pokoju, a ja poszłam do kuchni i z szafki wyciągnęłam apteczkę. I powędrowałam do pokoju gdzie był Justin. Stał przy oknie i patrzył na niebo.
-Justin – odezwałam się i spojrzał na mnie. – Usiądź – wskazałam na łóżko. Justin usiadł na nim, a ja kucnęłam obok niego i nasączyłam wacik wodą utlenioną. Chciałam my przetrzeć ranę, ale w tym czasie się zachwiałam i prawie przewróciłam, Justin złapał mnie w ostatniej chwili. Lepiej usiądź tutaj – wskazał na swoje kolana . Chwilę się zawachałam, ale usiadłam na nim okrakiem. Przetarłam jego wargę na co syknął. Zaczęłam delikatnie dmuchać na jego ranę. Byliśmy co raz bliżej siebie, aż Justin musnął moje usta. Nie oddałam pocałunku. Zrobił to ponownie, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam oddawać pocałunek. On jeździł rękoma po moich plecach, a ja wplątałam palce w jego włosy co chwila ciągnąc za jego końcówki. Całowaliśmy się dobre pięć minut. Oderwaliśmy się od siebie, oparłam głowę o czoło Justina i patrzyliśmy sobie w oczy ciężko oddychając.
-Kocham cię Paulina. Tak bardzo cię kocham – powiedział cicho Justin
-Justin też cię bardzo kocham. – wyszeptałam – ale strasznie mnie zraniłeś – dodałam
-Wiem, że cię zraniłem, ale naprawdę tego nie chciałem. – powiedział – wybaczysz mi proszę? Nie mogę żyć bez tych twoich cudownych pocałunków. Wiesz jak się poczułem gdy całowałaś się z tym frajerem – spytał
-Justin zapewne poczułeś się podobnie tak jak wtedy ja poczułam się widząc ciebie i Klaudią nie uważasz? –spytałam
-Tak zapewne tak – powiedział spokojnie. –Kochanie zostaniesz moją dziewczyną po raz drugi? – spytał – Proszę? – szepnął i spojrzał w moje oczy
- Justin.. Nie wiem czy dobrze robię, ale tak zostanę twoją dziewczyną po raz drugi – uśmiechnęłam się do niego. Justin odwzajemnił uśmiech i złączył nasze usta. Wpadłam na pomysł żeby się z nim trochę podrażnić, a że siedziałam na nim okrakiem to bardzo dobrze się składało. Zaczęłam ocierać moim tyłkiem o jego przyrodzenie, a z jego ust wydobył się jęk.
-Paulina – wymruczał i zjechał pocałunkami na moją szyję – nie powinnaś tego robić – dodał dalej całując mnie po szyi. Ssał i przygryzał moją skórę, znalazł mój punkt G i to tym razem z moich ust wydobył się jęk.
-Tak bardzo mnie podniecasz – wysapał mi do ucha. W jednej chwili byłam pod Justinem, a on był na de mną. Zaczął całować mnie po szczęce zjeżdżając na szyję i mój dekolt, ręką gładził moje boki co chwila podnosząc moją bluzkę wyżej. Zniżył się do mojego brzucha i zaczął go całować. Sunął językiem co raz wyżej zostawiając po sobie mokry ślad. Znów powrócił do moich ust i wpił się w nie mocno. Moje ręce powędrowały na tors Justina i zaczęłam go lekko smyrać. Justin zaczął podnosić moją koszulkę. Zdjął ją ze mnie nie stawiałam żadnych oporów. Teraz leżałam przed nim w dresach i staniku. Justin znów wpił się w moje usta zaczęliśmy toczyć walkę. Czułam się tak bardzo podniecona. Zaczęłam rękoma podnosić koszulkę Justina oderwaliśmy się od siebie i Justin ją zdjął i rzucił za siebie. Zaczął całować mój dekolt zjeżdżając co raz niżej zahaczając się o gumkę moich spodni. W tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka w głowie.
-Justin – wysapałam – nie, nie, nie możemy – ledwo powiedziałam. Spojrzał na mnie i spytał
-Dlaczego nie kochanie?
-Moi rodzice są obok w pokoju – wyszeptałam. Justin zszedł ze mnie, a ja czułam jak moje policzki płoną
-Kochanie jesteś taka śliczna gdy się rumienisz - powiedział na co jeszcze bardziej się zarumieniłam. Wstałam z łóżka i wzięłam swoją pidżamę
-Idę się wykąpać – powiedziałam do Justa
-Paula? –spytał
-hm ? -odwróciłam się do niego
-Mogę iść z tobą? - wystrzeżył się
-Chyba cie pojebało – powiedziałam i złapałam poduszkę po chwili rzucając nią w Justina. Oberwał centralnie w głowę. Jak najszybciej wyszłam z pokoju i podreptałam do łazienki. Napuściłam wodę do wanny i zrzuciłam z siebie ubrania zostając naga. Weszłam do ciepłej wody i zaczęłam szorować swoje ciało. Po kąpieli wyszłam z wanny osuszyłam swoje ciało. Wytarłam włosy i rozczesałam je. Wyszczotkowałam włosy i poszłam do pokoju gdzie zastałam Justina słodko śpiącego już na moim łóżku. Wskoczyłam pod kołdrę obok Justina i wtuliłam się w jego klatkę On jakby instynktownie objął mnie w tali i uśmiechnął się przez sen. Uśmiech wkradł się na moją twarz gdy to zobaczyłam.
-Śpij dobrze kochanie – powiedziałam i pocałowałam go w czoło – Kocham cię – dodałam
-Też cię kocham mała. Słodkich snów – usłyszałam szept Justina i usnęłam….
________________________________________________________
-Koniec. Minęły 2 minuty ktoś powiedział. Nie zwracaliśmy na to uwagi. Całowaliśmy się dalej. Po chwili ogarnęłam się i odsunęłam od Markusa i usiadłam z powrotem obok Justina. Wszyscy mieli oczy szeroko otwarte. A Justin … Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam ból? Smutek?. Cholera czuję się z tym teraz bardzo źle. Ale czasu nie cofnę. Tym razem kręcił Markus. Wypadło na Justina
-Wyzwanie – powiedział Justin
-A więc pocałuj Patrycje – powiedział Markus. Normalnie mnie zamurowało. Znów ma całować się z inną? Cholera znów? Tak przecież to tylko gra, ale on mnie już raz zdradził. Jestem ciekawa czy ją pocałuje. Spojrzałam na niego, a on spojrzał na mnie.
-Nie nie mogę tego zrobić – powiedział patrząc mi w oczy
-No weź to tylko gra – odezwał się Patrick
-Nie! Nie mogę – powtórzył Justin. Po tym jak on odmówił czułam się szczęśliwa, ale bardzo źle się czułam z tym, że ja nie odmówiłam.. Graliśmy jeszcze jakiś czas i postanowiłam wracać do domu.
-Justin idziemy? – spytałam się
-Tak, tak możemy iść – powiedział od razu i wstał podał mi rękę i pomógł mi wstać. Patricka przytuliłam na pożegnanie i Patrycję też. Podeszłam do Markusa i chciałam go przytulić, ale on brutalnie wpił się w moje usta. Próbowałam go odepchnąć, ale nie dawałam rady. Łzy zaczęły wypływać mi z oczu, ale poczułam jak ktoś go ode mnie odciąga. Tą osobą był Justin. Zaczął obkładać go pięści.
-Justin starczy – powiedziałam i złapałam go za ramie. Odwrócił się w moją stronę i mnie przytulił. W tym momencie Markus wstał i pociągnął Justina w swoją stronę i mu przywalił z pięści kilka razy. Rozciął mu wargę. Weszłam między nich i krzyknęłam
-Dość! Chłopacy do kurwy! – przestali posłuchali mnie – A ty – wskazałam na Markusa – nigdy więcej tego nie rób -syknęłam – Cześć – powiedziałam i złapałam Justina za rękę i szliśmy w stronę domu. W pewnym momencie stanęłam i powiedziałam
-Justin bardzo cię przepraszam za to co się stało. To w ogóle nie powinno się stać.
-Kicia nie przejmuj się – powiedział od razu – chodźmy do domu bo zrobiło się chłodno – dodał. Poszliśmy w stronę mojego bloku. Minęło może 10 minut i byliśmy już w mieszkaniu. Wszyscy już spali.
-Justin idź już do pokoju ja zaraz przyjdę – powiedziałam mu. Skierował się do mojego pokoju, a ja poszłam do kuchni i z szafki wyciągnęłam apteczkę. I powędrowałam do pokoju gdzie był Justin. Stał przy oknie i patrzył na niebo.
-Justin – odezwałam się i spojrzał na mnie. – Usiądź – wskazałam na łóżko. Justin usiadł na nim, a ja kucnęłam obok niego i nasączyłam wacik wodą utlenioną. Chciałam my przetrzeć ranę, ale w tym czasie się zachwiałam i prawie przewróciłam, Justin złapał mnie w ostatniej chwili. Lepiej usiądź tutaj – wskazał na swoje kolana . Chwilę się zawachałam, ale usiadłam na nim okrakiem. Przetarłam jego wargę na co syknął. Zaczęłam delikatnie dmuchać na jego ranę. Byliśmy co raz bliżej siebie, aż Justin musnął moje usta. Nie oddałam pocałunku. Zrobił to ponownie, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam oddawać pocałunek. On jeździł rękoma po moich plecach, a ja wplątałam palce w jego włosy co chwila ciągnąc za jego końcówki. Całowaliśmy się dobre pięć minut. Oderwaliśmy się od siebie, oparłam głowę o czoło Justina i patrzyliśmy sobie w oczy ciężko oddychając.
-Kocham cię Paulina. Tak bardzo cię kocham – powiedział cicho Justin
-Justin też cię bardzo kocham. – wyszeptałam – ale strasznie mnie zraniłeś – dodałam
-Wiem, że cię zraniłem, ale naprawdę tego nie chciałem. – powiedział – wybaczysz mi proszę? Nie mogę żyć bez tych twoich cudownych pocałunków. Wiesz jak się poczułem gdy całowałaś się z tym frajerem – spytał
-Justin zapewne poczułeś się podobnie tak jak wtedy ja poczułam się widząc ciebie i Klaudią nie uważasz? –spytałam
-Tak zapewne tak – powiedział spokojnie. –Kochanie zostaniesz moją dziewczyną po raz drugi? – spytał – Proszę? – szepnął i spojrzał w moje oczy
- Justin.. Nie wiem czy dobrze robię, ale tak zostanę twoją dziewczyną po raz drugi – uśmiechnęłam się do niego. Justin odwzajemnił uśmiech i złączył nasze usta. Wpadłam na pomysł żeby się z nim trochę podrażnić, a że siedziałam na nim okrakiem to bardzo dobrze się składało. Zaczęłam ocierać moim tyłkiem o jego przyrodzenie, a z jego ust wydobył się jęk.
-Paulina – wymruczał i zjechał pocałunkami na moją szyję – nie powinnaś tego robić – dodał dalej całując mnie po szyi. Ssał i przygryzał moją skórę, znalazł mój punkt G i to tym razem z moich ust wydobył się jęk.
-Tak bardzo mnie podniecasz – wysapał mi do ucha. W jednej chwili byłam pod Justinem, a on był na de mną. Zaczął całować mnie po szczęce zjeżdżając na szyję i mój dekolt, ręką gładził moje boki co chwila podnosząc moją bluzkę wyżej. Zniżył się do mojego brzucha i zaczął go całować. Sunął językiem co raz wyżej zostawiając po sobie mokry ślad. Znów powrócił do moich ust i wpił się w nie mocno. Moje ręce powędrowały na tors Justina i zaczęłam go lekko smyrać. Justin zaczął podnosić moją koszulkę. Zdjął ją ze mnie nie stawiałam żadnych oporów. Teraz leżałam przed nim w dresach i staniku. Justin znów wpił się w moje usta zaczęliśmy toczyć walkę. Czułam się tak bardzo podniecona. Zaczęłam rękoma podnosić koszulkę Justina oderwaliśmy się od siebie i Justin ją zdjął i rzucił za siebie. Zaczął całować mój dekolt zjeżdżając co raz niżej zahaczając się o gumkę moich spodni. W tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka w głowie.
-Justin – wysapałam – nie, nie, nie możemy – ledwo powiedziałam. Spojrzał na mnie i spytał
-Dlaczego nie kochanie?
-Moi rodzice są obok w pokoju – wyszeptałam. Justin zszedł ze mnie, a ja czułam jak moje policzki płoną
-Kochanie jesteś taka śliczna gdy się rumienisz - powiedział na co jeszcze bardziej się zarumieniłam. Wstałam z łóżka i wzięłam swoją pidżamę
-Idę się wykąpać – powiedziałam do Justa
-Paula? –spytał
-hm ? -odwróciłam się do niego
-Mogę iść z tobą? - wystrzeżył się
-Chyba cie pojebało – powiedziałam i złapałam poduszkę po chwili rzucając nią w Justina. Oberwał centralnie w głowę. Jak najszybciej wyszłam z pokoju i podreptałam do łazienki. Napuściłam wodę do wanny i zrzuciłam z siebie ubrania zostając naga. Weszłam do ciepłej wody i zaczęłam szorować swoje ciało. Po kąpieli wyszłam z wanny osuszyłam swoje ciało. Wytarłam włosy i rozczesałam je. Wyszczotkowałam włosy i poszłam do pokoju gdzie zastałam Justina słodko śpiącego już na moim łóżku. Wskoczyłam pod kołdrę obok Justina i wtuliłam się w jego klatkę On jakby instynktownie objął mnie w tali i uśmiechnął się przez sen. Uśmiech wkradł się na moją twarz gdy to zobaczyłam.
-Śpij dobrze kochanie – powiedziałam i pocałowałam go w czoło – Kocham cię – dodałam
-Też cię kocham mała. Słodkich snów – usłyszałam szept Justina i usnęłam….
________________________________________________________
Heeeej :** Łapajcie kolejny rozdział :D
20 kom = kolejny rozdział : )
20 kom = kolejny rozdział : )
Słodki :)
OdpowiedzUsuńwpadnij i skomentuj u mnie : selena-and-justin-lovestory.blogspot.com
Tak bardzo idealnii :*
OdpowiedzUsuńJezu.. Kocham <33333
OdpowiedzUsuńŁiiiiiiiiiiii XD Bajera XD I było mordobicie hahahaha XD Pisz szybko kolejny rozdział XD
OdpowiedzUsuńJeju kolejny swietny rozdzial! Uuu sie Justin wkurzyl. I dobrze. Glupi Marcus. Zressta tak samo, jak Klaudia.
OdpowiedzUsuńJej, myslalam juz, ze do czegos miedzy nimi dojdzie. No, niewiele brakowalo ;)
I znowu zostali parą! Cudeńko ;*
black-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com
O
OdpowiedzUsuńMÓJ BOŻE! JEST ŚWIETNY! TYLKO DLACZEGO PRZERWAŁAŚ TO W TAKIM MOMENCIE?!
mogli posunąć się dalej, a Paula mogłaby zajść w ciążę.. byłoby
cudownie :D :*
Najlepszy rozdział ever! Emocje takie, że czytałam to z szeroko otwartymi oczami :D myślałam już ze do czegoś dojdzie, dobrze ze wprowadzilas takie watki erotyczne. nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu! a.. i dziekuje za pozdrowienia, czuje sie zaszczycona <3 BIELIBERS FOR EVA!!!!
OdpowiedzUsuńjejku!
OdpowiedzUsuńjakie to świetne! dzięki za pozdrowienie :* to opowiadanie coraz
bardziej się rozkręca, jest super! jestem ciekawa co będzie w następnym
wpisie bo nie zaczęłaś żadnego nowego wątku xd mam nadzieję, że Justin
zabierze Paule w jakieś romantyczne miejsce i tam to zrobią, byłoby
cudownie <3 a powiedz mi, Paulina jest dziewicą?
NEXT <3
OdpowiedzUsuńjaaaaaaaa ale mega. dawaj więcej więcej więcej więcej seksu :D
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwyklee <33 więcej niespodzianek ^^
OdpowiedzUsuńKocham <333333
OdpowiedzUsuńDawaj następny <3
OdpowiedzUsuńKocham dawaj następny <333333333333333333333
OdpowiedzUsuńRównież dziękuje za pozdrowienia ;) milutko, że dbasz o swoje czytelniczki, hihi;** Cieszę się, że poruszasz pikantniejsze wątki ;3 Myślę, że ta romantyczna parka jest już gotowa na dorosłe uczucia ;** buziaczki skarbie i dawaj nastepny, bo idzie ci naprawdę świetnie ;) w kolejnym rozdziale poproszę o kolejne zaskoczenia ;)) Pozdrawiam Cię jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńNastępny kocham <33333333
OdpowiedzUsuńwięcej seksu XDDDD <3<3<3<3 Kocham
OdpowiedzUsuńcudo cudo cud:*o, niedługo 20 kom i wstawiaj rozdział jeszcze dzisiaj, bo nie zasne!
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza więcej sexu XDDDDDD >33333
OdpowiedzUsuńNASTĘPNY <333333333333
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego <33333333333
OdpowiedzUsuńWspaniały kocham kocham kocham :*
OdpowiedzUsuń